Tango
OSTATNIE „TANGO” W WARSZAWIE, Wojciech Majecherek, Express Wieczorny nr 140, 17.06.1997

Wojciech Majcherek

Sam Sławomir Mrożek śmiał się na premierze swojego „Tanga” w sobotę w Teatrze Współczesnym w Warsza­wie.

Premiera nie tylko z powodu obecności autora miała szczególny charakter. Przed­stawienie „Tanga” odbyło się bowiem w nowej sali Teatru Współczesnego, na­zwanej „Sceną w baraku”. Znajduje się ona przy ulicy Mokotowskiej, opodal teatru. Kameralna widownia, mieszcząca chyba tylko sto miejsc, jest ładnie zaprojektowa­na. Jedyną wadą sali jest brak klimatyzacji. Zresztą można o tym zapomnieć, oglą­dając tak dobry spektakl jak „Tango” w re­żyserii Macieja Englerta.

W przedstawieniu grają gwiazdy Te­atru Współczesnego. Wymienić trzeba ca­łą obsadę, bo każdy aktor wnosi do spekta­klu swoją indywidualność i zapewnia, że bohaterowie Mrożka, choć groteskowi, stają się żywymi ludźmi.

Danuta Szaflarska w roli babci Eugenii zabawnie kreśli postać starszej pani, która już dawno zapomniała o konwencjach za­chowania osoby w jej wieku. Jak zwykle subtelną vis comica uruchamia Wiesław Michnikowski w roli wuja. W roku jubileuszu 75-lecia Michnikowski wrócił do sztuki Mrożka - w słynnym przedstawie­niu „Tanga” z 1965 roku grał Artura.

Charakterystyczną postać wiecznego awangardzisty, Stomila tworzy Zbigniew Zapasiewicz - w siwej peruce, związanej w modny kucyk, z kolczykiem w uchu, w rozchełstanej piżamie bawi publiczność od pierwszego wejścia na scenę. W roli nie­konwencjonalnej żony, bardzo jednak babskiej, znakomicie partneruje Zapasiewiczowi Marta Lipińska.

Paradoksy kobiecej psychologii świet­nie ukazuje Ewa Gawryluk w roli Ali. Aktorem o najmniejszym dorobku jest w tym zestawie Piotr Adamczyk, grający postać buntownika Artura. Ten brak doświadcze­nia jest może u młodego aktora widoczny, ale nie psuje efektu całości.

I wreszcie najbardziej charakterystycz­ny bohater „Tanga” cham Edek. Trudno so­bie wyobrazić aktora bardziej wymarzone­go do tej roli niż Krzysztof Kowalewski. Aktor śmieszy w każdym swoim geście, mi­nie, ruchu, a przy tym nie tworzy z Edka postaci karykaturalnej. Proszę sobie wy­obrazić scenę finałową, w której Kowalew­ski - Edek tańczy z Michnikowskim - Eu­geniuszem tango...      

„Tango” we Współczesnym to jednak nie tylko koncert gry aktorskiej. Okazuje się, że sztuka Mrożka dziś nabiera wyjąt­kowej aktualności. Paradoksalny spór mło­dego pokolenia, marzącego o porządku w świecie ze starszą generacją anarchi­stów i liberałów toczy się także na naszych oczach.

Wielu jest wokół młodzieńców w garni­turach, którym, tak jak Arturowi, wolność zaczyna się nudzić. A w ich tle czają się róż­ni Edkowie, którzy wiedzą jak zrobić po­rządek.

 

Deklaracja dostępności